KU AZS Uniwersytetu Wrocławskiego rozgrywał już trzy spotkania hitowe. Na początku sezonu rozbił Elektro-Bud i było wiadomo, że będzie bardzo trudno go zatrzymać. Ostatnio tej sztuki chciał dokonać borykający się z problemami kadrowymi Żar Tropików i również musiał uznać wyższość debiutanta. Teraz nadaża się ostatnia szansa, aby zatrzymać niezwykle mocną ekipę Bartłomieja Szczeciny. Rywalem tej będzie drugi z niespokonanych zespołów w drugiej lidze, czyli GOJA Bianco Stars, która może do tego spotkania podchodzić z pozycji lidera. Co prawda zespół z Uniwersytetu Wrocławskiego posiada zdecydowanie lepsze liczby od swojego przeciwnika, co za tym idzie posiada najlepszą ofensywę i defensywę w tejże klasie rozgrywkowej, ale gracze Patryka Obary także mają się czym pochwalić. Posiadają bowiem drugi najlepszy atak w lidze, którym dowodzi fenomenalny Mateusz Chodorski (dzisiaj akurat go zabraknie). Jak zatem zakończy się starcie drugoligowych gigantów? Czy to AZS potwierdzi, że jest o klasę lepsza od swoich rywali i zrobi kolejny krok w kierunku nie tylko awansu, ale mistrzowskiego tytułu? Czy raczej to GOJA znajdzie sposób na pokonanie "gospodarzy" obiektu przy Przesmyckiego i tym samym będzie już praktycznie pewna promocji do pierwszej ligi? A może będziemy świadkami podziału punktów niezadowalającego żadnej ze stron? AZS zbyt licznej kadry dzisiaj nie zmontował i przez cały mecz radzić sobie będzie musiał zaledwie w czwórkę.