Kolejny pojedynek z gatunku "mecz o wszystko", Hectas z rewelacyjnym Radosławem Dudkiem w składzie jest o krok od historycznego awansu do fazy barażowej, rywal Auto–Truck nie potrafi wygrać meczu od pięciu spotkań i z kolejki na kolejkę leci w dół tabeli. Jeszcze niedawno ekipa Adama Zimonia była uważana na murowanego kandydata, teraz pozostają tylko matematyczne szanse na awans. Dodatkiem tego spotkania był pojedynek dwóch najlepszych snajperów trzeciej ligi, wspomniany wcześniej Dudek rywalizuje o koronę króla strzelców z Rafałem Oleksym. Od początku meczu było spokojnie, bez żadnej nerwowości w grze, obie ekipy nie forsowały tempa ale sytuacji podbramkowych było niewiele. Pierwszą doskonałą okazję do otwarcia wyniku meczu zmarnował w 7 minucie Mariusz Golan, strzał napastnika Hectasu z wielkim trudem obronił Grzebielucha. W 13 minucie Hectas dopiął swego i wyszedł na prowadzenie, do siatki rywali trafił nie kto inny jak Radosław Dudek, który pewnym strzałem zza pola karnego nie dał szans bramkarzowi na skuteczną interwencję. Auto-Truck nie miał pomysłu i skutecznego planu na dalszą grę. W 18 minucie meczu bliski podwyższenia prowadzenia był Dudek, po minięciu z czterech zawodników drużyny przeciwnej trafił wprost w bramkarza. Do przerwy Hectas prowadził skromnie 1:0. Druga połowa rozpoczęła się idealnie dla Auto–Trucku, już w 23 minucie walka o zwycięstwo rozpoczęła się od nowa, do remisu doprowadził Rafał Oleksy zdobywając tym samych czternastą bramkę w sezonie, w tym momencie Rafał wyprzedzał swojego konkurenta do walki o koronę króla strzelców o jedno trafienie. Wraz z upływem czasu gra nieco się zaostrzyła, sędzia Hubert Kut panował jednak nad sytuacją na boisku i słusznie temperował zachowanie niektórych zawodników. Kibice wciąż czekali jednak na zwycięską bramkę którejkolwiek z drużyn, ich oczekiwania zostały wynagrodzone w 34 minucie, więcej powodów do dumy mieli sympatycy Hectasu bowiem zwycięskiego gola strzelił ich ulubieniec Radosław Dudek. Do ostatniej minuty meczu trwała zacięta walka o każdy metr boiska, dzielnie broniący się Hectas przetrwał rozpaczliwe ataki Auto-Trucku i zszedł z boiska zwycięsko. Wynik 2:1 da im bardzo komfortową sytuację przed kluczowym pojedynkiem z Fizjoterapią Polską. Auto–Truck ostatni mecz zagra również z Fizjoterapią i tylko zwycięstwem zapewni sobie grę w "grupie środkowej".
autor: Adrian Miedziński