Typowy mecz o sześć punktów, obie ekipy znajdują się w strefie spadkowej drugiej ligi i porażka którejkolwiek z nich sprawi, że ciężko będzie oddalić sięod strefy spadkowej. W ostatnim czasie Futbolowców dopadły kłopoty kadrowe, na pewno z gry do końca sezonu wypadł motor napędowy Janiszewski a pozostali zawodnicy nie zachwycają frekwencją. FC Piwosze w meczu z Futbol.wroclaw.pl nie mogli skorzystać z usług ostatniego obrońcy Krzysztofa Stasza oraz pomocnika Piotra Kowalskiego. Mecz rozpoczął się niemrawo, sporo błędów z obu stron sprawiło, że pojedynek nie był wielkim widowiskiem. Braki kadrowe w obu zespołach mocno dały się we znaki. Gdy w 8 minucie meczu Piwosze za sprawą Marcina Janika wyszli na prowadzenie, wszyscy zgromadzeni kibice dopisywali zawodnikom Kruszelnickiego trzy punkty. Rozbity kadrowo Futbol zaskoczył przeciwnika cztery minuty później, do remisu doprowadził Marek Szpyra. Choć widoczna była przewaga Piwoszy to właśnie ich rywal po raz drugi cieszył się ze zdobytej bramki, bezradnego Gużniczaka pewnym strzałem pokonał Dariusz Kolęda. Do przerwy Futbol.wroclaw.pl prowadził 2:1. Druga część meczu przypominała bicie głową w mur Piwoszy, zawodnicy Szpyry zaciekle się bronili i raz za razem wychodzili z groźną kontrą. W 30 minucie jedna z takich kontr zakończyła się bramką. Wynik podwyższył Robert Skrzypecki. Kiedy Jacek Siemaszko w 35 minucie wykończył celnym strzałem podanie Marcina Janika byliśmy świadkami emocjonującej końcówki. Ciągłe ataki nie przynosiły rezultatu i nieoczekiwanie po czterdziestu minutach meczu Futbol.wroclaw.pl sięgnął po trzy punkty. Faworyt zawiódł i dzięki tej przegranej druga liga nabiera rumieńców, do końca pozostało kilka kolejek i każdy mecz będzie na wagę utrzymania. Piwosze zagrają w następnym meczu z ostatnim AP construction, natomiast Futbol.wroclaw.pl podejmie również walczący o utrzymanie Ozone.
autor: Adrian Miedziński