Do solidnym przepracowaniu okresu zimowego (grając w II edycji Ligi Halowej WROCBAL) zawodnicy obu drużyn przystąpili do gry na otwartych boiskach. Zarówno jedni jak i drudzy mogą być zadowoleni z gry na parkietach hali Redeco. Mimo, że sukcesów nie było, solidny skład , zgranie oraz dobra zabawa miała zaowocować w lidze trawiastej. W mecz idealnie weszli piłkarze Dolmens-u, już w 1 minucie bramkę dla swojego zespołu zdobył Piotr Magot. Zawodnik oddał mocny strzał zza pola karnego i piłka wpadła do siatki. Po utracie bramki Futbolowcy długo nie mogli się pozbierać, widoczne były starania Janiszewskiego oraz Mateusza Skrzypeckiego, jednak brakowało wsparcia ze strony kolegów. W drużynie Dolmens-u w pierwszej części brylował Filipiak, napastnikowi niestety szwankowała skuteczność. Wraz z upływem czasu zawodnikom Futbol.wroclaw.pl puszczały nerwy, niekorzystny wynik zmuszał ich do coraz to częstszej gry na tak zwaną aferę. Niedokładne podania przerywali jednak obrońcy Dolmens-u wyprowadzając często groźne kontry. W pierwszej części bramek więcej nie ujrzeliśmy i Dolmens skromnie prowadził 1:0. Dość burzliwie było w obozie Futbol.wroclaw.pl widoczny był brak opiekuna Marka Szpyry, który zawsze w tak trudnych okolicznościach potrafi zapanować nad emocjami swoich podopiecznych. Druga odsłona była kopią pierwszej części, rozpaczliwe ataki zawodników "futbolowców", skutecznie rozbijali obrońcy rywali. Zbyt egoistycznie zagrał lider zespołu Kamil Janiszewski, pozostali zawodnicy bali się wziąć ciężar gry na własne barki. Doskonałą okazję na wyrównanie zmarnował w 30 minucie Arkadiusz Samoćko, po dobrym zagraniu od Skrzypeckiego pomocnik machnął się i nie trafił do bramki Wachała. Dolmens w drugiej połowie zagrał mocno defensywnie, tak jakby prowadzenie 1:0 w zupełności im wystarczyło. Skuteczna gra w linii obrony sprawiła, że beniaminek przetrwał napór przeciwników do końcowego gwizdka Michała Baranieckiego. Dolmens dowiózł zwycięstwo do końca i skromnie wygrał 1:0. W następnej kolejce miejmy nadzieje, że ujrzymy na boiskach Marka Szpyrę i "futbolowcy" zagrają bardziej zespołowo, na rozkładzie jazdy mają ciężkiego rywala RTV Euro AGD, drużyna braci Magotów zmierzy się z kolejnym beniaminkiem 2 ligi - FC Piwoszami.
autor: Adrian Miedziński