Druga drużyna wojskowych na spotkanie z AKA.pl przybyła w mocnym składzie. Zespół zapewne chciał wziąć przykład ze starszych kolegów, którzy wręcz zdemolowali swoich rywali. Młodsza ekipa studentów WSO również ma wielkie ambicje i celuje w awans. AKA w poprzednim sezonie uplasowało się na solidnym szóstym miejscu, aspiracje więc są, jednak wszystko zweryfikuje boisko. Od samego początku meczu byliśmy świadkami wyrównanego pojedynku, sytuacji podbramkowych było wprawdzie jak na lekarstwo, ale zawodnicy toczyli mecz w bardzo szybkim tempie. Bardzo długo utrzymywał się bezbramkowy wynik, zawodnicy walczyli zaciekle o każdą piłkę. Gola zobaczyliśmy dopiero w 16 minucie meczu, w pierwszej fazie strzał Knapa obronił bramkarz Łukasz Głogosz jednak przy dobitce Dębińskiego był już bez szans. Wojskowi zdobyli bramkę i wszystko wróciło do normy, do końca pierwszej połowy dominowała tylko walka. Druga odsłona meczu to kompletnie zaskoczenie (pozytywne) ze strony piłkarzy AKA.pl. Zawodnicy z wielkim impetem ruszyli na rywala i raz za razem stwarzali sobie doskonałe okazje do zdobycia bramki. Na nieszczęście dla drużyny Krystiana Szczerbickiego w bramce WSOWL gra rewelacyjny Damian Krzysztofiak, który w 31 minucie, w ekwilybrystyczny sposób obronił strzał Piwowarczyka a kilka minut później wyciągnął się jak struna i wyłapał piłkę zmierzającą w okienko bramki. Tylko najlepszy bramkarz mógł obronić tak groźny strzał. Wojskowi w drugiej połowie przeprowadzili jedną sensowną, wartą odnotowania akcję, w 37 minucie Kamiński po zespołowej akcji trafił w poprzeczkę. Mecz zakończył się skromnym zwycięstwem młodszej drużyny Wojskowych 1:0. AKA.pl może mówić o sporym pechu, bowiem w drugiej części meczu mieli już rywala na widelcu. W kolejnym pojedynku AKA.pl poszuka trzech oczek w meczu z Cortez Paintball, natomiast WSOWL zmierzy się z Fulanito. Oba mecze będą hitami kolejki.
autor: Adrian Miedziński