22.06
godz. 19:00,
Skwierzyńska, Sedzia: Tomasz Pondel
Skład:
Gąsowski, Tendaj, Kalimow, Żarecki, Podymkiewicz, Podymkiewicz
Skład:
Stępień, Cęcek, Śleszyński, Zacharski, Sobolewski, Rosołowicz, Pożarowski, Lopez
19' Bartłomiej Tendaj
26' Marcin Żarecki
40' Krzysztof Podymkiewicz
32' Jacek Pożarowski
Zawodnik meczu: Krzysztof Podymkiewicz (Miał udział przy każdym golu Asplexu - dwukrotnie otwierał kolegom drogę do bramki, a w końcówce sam wpisał się na listę strzelców. Wyróżnić trzeba również Bartłomieja Tendaja za bardzo dobrą grę w defensywie i groźne akcje w ofensywie.)
vs 
Przed tygodniem mistrzostwo drugiej ligi przypieczętował Asplex i teraz już jako świeżo upieczony pierwszoligowiec będzie, chciał zdobyciem trzech punktów, pożegnać się z najniższą klasą rozgrywkową. W swoim ostatnim meczu "stanie w szranki" z zamykającym tabelę Qiagenem DNA Crew. Na pierwszy rzut oka spotkanie to wydaje się być bardzo jednostronne, ale team Macieja Stępnia jest nieprzewidywalny i potrafi zaskoczyć faworytów. Pokazał to pokonując Okręgową Radę Adwokacką i Impel. Czy teraz zostanie pogromcą "Acerowców" i przynajmniej do meczu Odry-Niemen wydostaną się z ostatniego miejsca w stawce? Czy jednak planowo wygra lider i udowodni tym samym, że jego awans jest w jak najbardziej zasłużony?
Qiagen DNA Crew pojawił się dzisiaj na Skwierzyńską bez nominalnego goalkeepera, a także bez swojego najlepszego zawodnika - Łukasza Nowaka. Miejsce między słupkami zajął Maciej Stępień, który z tej roli wywiązyła się naprawdę bardzo dobrze. Przy dwóch straconych bramkach nie miał szans, a przy ostatniej przebywał już w polu, gdyż jego miejsce zajął kolega z zespołu. Przez całe spotkanie Asplex dłużej utrzymywał się przy piłce, stworzył więcej dogodnych sytuacji, lecz na otwarcie wyniku musieliśmy czekać aż do 19 minuty. Z rzutu wolnego piłkę do Bartłomieja Tendaja zagrał Krzysztof Podymkiewicz, a zawodnik z numerem 4 technicznym strzałem zaskoczył Stępnia. Po zmianie stron obraz gry nie uległ zmianie - nadal dominował Asplex, lecz coraz odważniej atakował Qiagen. W 26 minucie futbolówkę w pole karne wrzucił Krzysztof Podymkiewicz, jej tor źle obliczył obrońca, a ta spadła pod nogi Marcina Żareckiego, który wpakował ją do pustej siatki! Sześć minut później źle aut rozegrali "Acerowcy", z kontrą wyszli rywale, a w notesie arbitra zapisał się Jacek Pożarowski. Zdobyte trafienie dodało "wiatru w żagle" debiutantowi, lecz żadna z ich akcji nie zakończyła się zdobyciem bramki. W ostatniej minucie spotkania wynik tej rywalizacji ustalił bardzo aktywny Krzysztof Podymkiewicz i tym samym przypieczętował "majstra" swojej ekipy.
Team Macieja Stępnia nie przestraszył się bardziej utytułowanego rywala i napsuł im dużo krwi. Mimo braków kadrowych "DNA" pokazało charakter i dzielnie walczyło ze świeżo upieczonym mistrzem. Asplex zgarnął planowe trzy punkty, lecz nie przyszło to wcale łatwo. Można gdybać, co byłoby gdyby w szeregach Qiagenu pojawił się Łukasz Nowak, lecz teraz nie ma to już żadnego znaczenia.
autor: Tomasz Pondel
Zauważyłeś jakiś błąd w opisie lub statystykach? Napisz: t.pondel@wrocbal.pl
Zawodnik meczu:
Krzysztof Podymkiewicz (Asplex)
