21.04
godz. 18:40,
Kuźniki, Sedzia: Marcin Niciński
Skleptech
Przyjaciele Tifosek
1 : 0
( 1 : 0 )
Skład:
Łapeta, Truchan, Janiak, Gosk, Banaś, Byczkowski, Grześków, Zajączkowski
Skład:
Żmudziński, Perucki, Parossa, Padiasek, Szymański, Gorczyński, Bojarski, Skalski, Zabłocki, Tkacz
8' Łukasz Bojarski
Zawodnik meczu: Filip Janiak (Kolejny mecz z rzędu harował jak wół na boisku. Wszędzie było go pełno, strzelał, rozgrywał, stresował Żmudzińskiego. Na wyróżnienie zasługuje również autor strzału za trzy punkty - Bojarski i magiczny palec Jacy.)


Za chwilę siódmi w stawce Przyjaciele Tifosek podejmą trzeci Skleptech. Ekipa Żmudzińskich ma na koncie trzy punkty, ale są to punkty wywalczone w wielkim stylu (najlepiej zdaje sobie z tego sprawę rozgromiona Wratislavia). Skleptech, jak to Skleptech - ani myśli przegrywać. Dwa mecze to dwa pewne zwycięstwa, sześć punktów i 80 minut popisów niezmordowanego Filipa Janiaka, który posiada prawdopodobnie dodatkowe płuca, a do tego ostatnio nieźle się rozstrzelał. Jeśli Jacek Żmudziński doszedł już do siebie po swoich urodzinach (jeszcze raz najlepszego Jaca!) i ponownie rozrysuje założenia taktyczne swoim kolegom niczym Jacek Gmoch w czasach trenowania Apoelu Nikozja Tifoski mogą postawić się Elektrycznym i zrehabilitować się za 1:8 w październiku.
Relacja z meczu:1' Rozpoczęcie spotkania1' - Dziś po raz pierwszy w tym sezonie na Sarbinowską pofatygował się Marcin Truchan. Za absencję w dwóch pierwszych meczach kara musi być. Pomocnik Elektrycznych pierwsze minuty spędzi na ławie. Nie ma co się załamywać, po zamontowaniu nowych desek jest przynajmniej gdzie usiąść.
1' - Strzał Goska blokuje defensywa Tifosek. "Wyjazd k...! Pany zagrajmy trochę bezpiecznie!" Mecz się dopiero co zaczął a Gmoch-Żmudziński już się zirytował. Nic dziwnego, skoro ekpipa nie stosuje się do założeń taktycznych i nie gra bezpiecznie.
2' - Maciek Szymański głową posyła futbolówkę obok słupka
4' - Stoiczkow podaje do Cruyffa, a ten oddaje strzał w boczną siatkę. A nie, przepraszam, to jednak tylko Bojarski i Padiasek.
5' - Kąśliwe uderzenie Janiaka broni Jaca ("Tęskniłem za Tobą Fifi!").
6' - Widowisko godne Superligi. Nie dość, że tempo spotkania jest szybkie to jeszcze oglądamy strzał za strzałem. Truchan podaje do Janiaka, a ten uderza. Tym razem stęskniony Żmudziński nie musi się wysilać, obrywa się tylko piłkołapowi.
6'- Strannie ułożona fryzura prowadzącego te ciekawe zawody arbitra Marcina Nicińskiego zostaje rozwiana przez podmuchy wiosennego wiatru. Trzeba coś z tym zrobić, zanim cała kasa wydana na stylizację pójdzie w błoto. Najlepiej schować wszystko pod czapką, może to coś da.
7' - Kolejny strzał. W roli głównej Adam Łapeta i futbolówka szybująca nad poprzeczką.
8' - Grzegorz Byczkowski ("Nie no k...!) podaje na aut. Obserwujący pojedynek zza lini bocznej Łukasz Kucajda z Virtual Teamu wszystko rozumie - "Z takim wiatrem nie da sie grać". Nie ma co się denerwować Grzesiu, jesteś usprawiedliwiony.
8' - (1:0) Strzał w długi róg i w końcu mamy piłkę w siatce! Mariusza Banasia pokonuje Christo Stoiczkow! A nie, to jednak tylko Łukasz Bojarski...
9' - Fantastycznie układa się współpraca Janiaka z wiatrem. Fifi uderza z połowy, wiatr popycha piłkę i Jaca dostałby niezły kołnierz, ale ratuje go poprzeczka.
11' - Truchan próbuje swoich sił z dystansu (który to już strzał dzisiaj? ktoś to liczy?), piłkę muska jeszcze Bartek Gosk. Było blisko ale jednak nie szło w światło bramki, Żmudziński może odetchnąć z ulgą.
12' - Truchan podaje do Łapety, ten oddaje nieudolny strzał, który okazuje się genialnym podaniem do Janiaka, a Fifi stojąc tyłem do bramki uderza piętką. Ale byśmy mieli pięknego gola, gdyby Żmudzińskiego mniej lubiło obramowanie bramki, a konktetnie słupek. Choć może to "magia Jacy" jak to ładnie ujął sam autor tego strzału.
14' - Ładny cross Janiaka na Truchana, strzał Marcina wyłapuje jednak magiczny Jaca.
15' - Radoslaw Parossa zostaje sponsorem wycieczki "po wykopaną w kosmos futbolówkę". Mateusz Tkacz może być mu wdzięczny.
16' - Jaca krzyczy "Moja!", okazuje się jednak, że nie jego. Nagle za plecami kipera Tifosek materializuje sie Szymański, który obiega go z piłką. Skleptech uważa, że miało to miejsce już za linią, Marcin Niciński jest jednak bardziej zajęty swoją fryzurą, poza tym goal-line nawalił. Gramy dalej.
16' - Tkacz wraca z wycieczki, udało się znaleźć piłkę. Brawo on!
17' - Niespokojne ręce Tomka Zajączkowskiego mające najwyraźniej jakieś niecne zamiary względem obrońcy Tifosek zostały przez Jacę zapamiętane.
18' - Obrona Tifosek blokuje lepiej strzały Skleptechu (w roli głównej ten od "niespokojnych rąk" - Tomek Zajączkowski), niż Polsat Euro.
19' - Ładny wolejek Goska. Piłka poszła nad bramką ale według Wróżbity Janiaka (tak, to ten od dodatkowych płuc) "zaraz wejdzie".
19' - Tomek Zajączkowski chyba wpadł w oko Tifoskowemu golkiperowi "Ten 99 to jest dobry! Chyba ma licencję!" Co na to wszystko Agatka?!
20' - Kolejna wycieczka. Radek Parossa pozwiedza okolice szkoły, a wszystko dzięki Sylwkowi Skalskiemu.
20' - "I byście k... dostali do szatni!" - nie sposób nie zgodzić się z ławką Tifosek. Dużo nie brakowało, żeby Truchan mógł celebrować gola.
20' Koniec pierwszej połowyJacek Żmudziński w przerwie przerowadza znakomitą analizę taktyczną. Jacek Gmoch i jego magiczne strzałki byliby dumni. Czy pozwoli to Tifoskom coś jeszcze strzelić, albo chociaż dowieźć wynik do końca? Zobaczymy za 20 minut.21' - Druga połowa zaczyna się oczywiście od strzału. Radek Parossa uderza z główki, a piłka wędruje obok słupka. Jaca wie czemu nie wpadło ("Krzysiu Natalii by strzelił"). Najwyraźniej głowa Krzysia Natalii jest lepiej skalibrowana.
23' - Grzesków podaje do Zajączkowskiego, Tomek decyduje się na strzał, Żmudziński to broni, przy okazji wcielając się w rolę kosiarki i wycinając równo z trawą Bartka Goska.
25' - "Żyjcie tam na ławce. Bez podrywania dziewczyn. Nawet atrakcyjnych." Czyli Jaca show ciąg dalszy.
26' - Banaś wybija piłkę przed siebie robiąc nadzieje Parossie na sytuację strzelecką. Nic z tego, to była tylko podpucha. Kiper Skleptechu zaraz łapie futbolówkę.
27' - Janiak daje złotą radę Goskowi - "Bartuś trzeba więcej pracować". Fifi, to nie Japonia, daj spokój.
28' - Niezłego siniaka zrobił Jaca Goskowi na piszczeli. Co za brutal.
29' - Janiak vs Cruyff-Padiasek. Aż zatrzeszczało. Będą kolejne siniaki?
30' - "Taaa Sylwek z bani strzeli". Zero wiary ławki Tifosek w Skalskiego czyhającego w polu karnym na podanie z rogu.
30' - Noga Janiaka - podanie - klata Truchana - zgaszenie - noga Truchana - wrzutka - noga Janiaka - strzał - łapki Jacy - koniec zabawy. Kiper Tifosek na raty wyłapuje futbolówkę i Skleptech może zapomnieć o wyrównaniu.
32' - Skalski do Parossy i minimalnie chybione uderzenie głową ("Świetnie/dobrze/zajebiście!").
34' - Maciek Szymański zostaje autorem milionentego strzału. Futbolówka wylatuje obok słupka.
35'- Gosk wział na zamach obrońcę i puscił piłkę do Byczkowskiego, a ten przywalił jak z armaty, ale celności sie tu nie doszukaliśmy.
36' - Zajączkowski nastrzela piłką klatę Łapety. Futbolówka odbija się prosto w magiczne łapki Żmudzińskiego.
40' - Obrona Skleptechu blokuje strzał Skalskiego tak, że piłka trafia jeszce po rękawicach Banasia w spojenie!40' Koniec spotkania
Mecz pomiędzy Przyjaciółmi Tifosek, a Skleptechem bardzo nam się podobał. Tempo było naprawdę imponujące, padło całe multum strzałów (pogubiłam się w liczeniu), do tego sama atmosfera spotkania była bardzo pozytywna. Jakie wnioski płyną z tego pojedynku? Po pierwsze primo Tifoski mają coś z Atletico Madryt. Skleptech to mocna drużyna, tym bardziej szacuneczek dla Jacka Żmudzińskiego i jego ekipy za zmasakrowanie przeciwnika 1:0. Po drugie primo brawa dla magicznego palca Jacy za "clean sheet". Chyba warto w takim wypadku wykosztować się na kratę browara (swoją drogą świetna motywacja, aż by się chciało grać na obronie/na budzie w takiej drużynie). Po trzecie primo Agatka powinna przyjrzeć się bliżej relacji Tomka Zajączkowskiego i Jacy. Po piąte primo nie ma już więcej primo. Oba zespoły zagrały bardzo fajny mecz, ale to najskuteczniejszy, choć wcale nie najaktywniejszy na murawie Stoiczkow-Bojarski swoim trafieniem z ósmej minuty zapewnił swojej drużynie trzy punkty. Przyjaciele Tifosek powinni jak najszybciej opróżnić obiecaną nagrodę i szybko dojść do siebie, bo już w poniedziałek czeka ich mecz z FC Zbieraniną. Skleptech zmierzy się natomiast w czwartek z niepokonanym beniaminkiem - Moico.
autor: Marta Toczek
Zauważyłeś jakiś błąd w opisie lub statystykach? Napisz: marta@wrocbal.pl
Zawodnik meczu:

Filip Janiak (Skleptech)