26.05
godz. 20:40,
Skwierzyńska, Sedzia: Adam Rynkowski
Skład:
Pitura, Kuziomko, Olszanowski, Kubaj, Grzegorzewski, Skowroński, Kamiński, Błachut, Kuziomko
Skład:
Malicha, Malicha, Lewkowicz, Młynarski, Dawidziński, Królikowski, Krupa
15' Maciej Kuziomko
18' Damian Malicha
(Gol samobójczy)
23' Marcin Kamiński
30' Maciej Kuziomko
33' Maciej Kuziomko
36' Bartosz Skowroński
40' Łukasz Grzegorzewski
24' Gracjan Młynarski
Zawodnik meczu: Łukasz Grzegorzewski (Swoją bramkę zdobył dopiero w ostatniej minucie spotkania, jednak było to ukoronowanie dobrego występu. Stwarzał dobre okazje kolegom, był bardzo aktywny i raz za razem akcje z jego udziałem stwarzały zagrożenie pod bramką "Wojowników")
vs 
Ostatni mecz wtorkowy to rywalizacja Warriors z Bulik Trans. Pierwsi są już pewni utrzymania w "grupie awansowej", drudzy zapunktowali dopiero dzięki walkowerowi z ACN FC. Czy 12 punktów różnicy w tabeli zwiastuje jednostronny mecz? Dotychczasowe rezultaty w WLB na to wskazują.
Jeszcze przed rozpoczęciem meczu niespodziewana przewaga po stronie Bulik Trans. Przystępują oni do meczu z jednym rezerwowym, a "Wojownicy" na plac gry wychodzą w sześciu. Różnice kadrowe nie były jednak widoczne na boisku. Przez pierwsze 8 minut nie wydarzyło się bowiem dosłownie nic wartego uwagi. Wtedy to Bulik zaczął regulować celowniki. Cztery strzały, dwa obok słupka, i dwa nad poprzeczką wystarczyły na rozgrzewkę. W 15 minucie do wrzuconej z rogu piłki najwyżej wyskoczył Maciej Kuziomko i strzałem pod poprzeczkę w sam środek bramki otworzył wynik. Warriors próbowali odegrać się dwójkową akcją ale strzał Malicha nogami obronił bramkarz. Kolejny rzut różny przyniósł kolejną bramkę. Dośrodkowanie z lewej strony tym razem przeciął obrońca, Damian Malich stojąc tyłem do bramki, niefortunnie wybijał piłkę i pokonał własnego bramkarz. Walkę próbował nawiązać Królikowski jednak mimo pięknie rozegranej akcji i świetnego przyjęcia piłki minimalnie przestrzelił. Pierwsza połowa skończyła się wynikiem 2:0.
Drugie dwadzieścia minut rozpoczęło się od dobrego przyjęcia Skowrońskiego, który nie zdecydował się na strzał z dogodnej sytuacji, ale odegrał do nadbiegającego Kamińskiego, który umieszczając piłkę w siatce potwierdził dobrą dyspozycję strzelecka swojej drużyny. Zdenerwowani "Wojownicy" odpowiedzieli błyskawicznie. Ze środka z piłką zabrał się Gracjan Młynarski i wykorzystując to że bramkarz był zasłonięty przez obrońców, strzałem w środek bramki dał nadzieje swojej drużynie. Kolejne okazje miał jednak Bulik Trans. Precyzji brakowało tylko przez chwilę. Dwie akcje zakończyły się niepowodzeniem, choć do szczęścia brakowało niewiele, ale już doskonałe podanie Grzegorzewskiego, który przerzucił piłkę nad obroną, musiał wykorzystać Kuziomko. Dwie minuty później zagrywał Kamiński, tym razem z narożnika boiska, a w polu karnym czekał Kuziomko, dla którego trafienie było już tylko formalnością. Pewnie prowadzący Bulik cofnął się nieco, co dawało szanse dla Warriors. Grzegorz Malicha przy linii bocznej minął dwóch obrońców i oddał dwa strzały. Pierwszy wybił bramkarz, a dobitka trafiła w boczną siatkę. Do końca spotkanie mieliśmy po trzy ciekawe akcje obu ekip. Skuteczniejsi byli po raz kolejni gracze Bulik Trans. Najpierw dwójkową akcję wykończył Kamiński, potem w samej końcówce Grzegorzewski ustalił wynik meczu na 7:1
Przed meczem wynik 7:1 wydawał się osiągalny tylko dla Warriors. Tymczasem Bulik Trans sprawił niemałą sensację, bo tak trzeba nazwac pierwsze wywalczone na boisku punkty w sezonie. Z meczu na mecz grali co raz lepiej, ale mało kto spodziewał się, że sezon zakończą z takim przytupem.
Zawodnik meczu :
Łukasz Grzegorzewski (Bulik Trans)
autor: Łukasz Czuchraj
Zauważyłeś jakiś błąd w opisie lub statystykach? Napisz: organizator@wrocbal.pl
Legenda:
- Gol; 
- Przerwa w grze; 
- żółta kartka; 
- czerwona kartka; 
- druga żółta kartka;
- kontuzja; 
- znacząca zmiana; 
- czas dla drużyny/przerwa w grze.
