07.04
godz. 20:50,
Leśnica, Sedzia: Michał Hnatkiewicz
White Panthers
Warriors
2 : 3
( 1 : 2 )
Skład:
Kamiński, Bogdan, Bednarski, Zygmunt, Turek, Kądziołka, Grzywa, Zapotoczny, Słonina, Szymański
Skład:
Lech, Zioła, Wcisło, Krężel, Malicha, Dziuba, Młynarski, Kicior, Zeżuła, Stasiak
6' Grzegorz Słonina
13' Grzegorz Słonina
36' Piotr Szymański
5' Marcin Wcisło
8' Bartosz Kicior
30' Gracjan Młynarski
Zawodnik meczu: Grzegorz Słonina ( Grzesiek bezapelacyjnie zasłużył na miano najlepszego zawodnika meczu. Strzelił dwa gole i brał udział przy większości akcji pod bramką rywali.)


Po dwóch kolejkach, tegoroczni debiutanci zaprezentowali się bardzo podobnie wygrywając i przegrywając po jednym spotkaniu. W bezpośrednim starciu, ciężko było więc upatrywać faworyta w jednej z tych ekip i dopiero końcowy wynik mógł nam powiedzieć coś więcej o ich sile.
Już w trzeciej minucie spotkania, bramkarskimi umiejętnościami musiał popisać się Michał Kamiński ale dwie minuty później Marcin Wcisło mocnym strzałem nie damu już szans na skuteczną interwencję.
Odwpowiedź Panter była jednak natychmiastowa. W 6 minucie, Grzegorz Słonina popisał się fenomenalnym strzałem z prawego skrzydła na wysokości połowy boiska. Zawodnik White Panthers lobując bramkarza rywali doprowadził do wyrównania.
Od ósmej do dziesiątej minuty Warriorsi grali w osłabieniu po tym jak żółta kartką za faul na Słoninie ukarany został Bartosz Kicior. "Białe Pantery" nie zdołały jednak tego wykorzystać i wynik nie ulegał zmianie aż do 13 minuty. Autorem gola na 2:1 był rewelacyjnie spisujący się tego wieczoru, Grzesiek Słonina. Trzy minuty później mogło być 3:1 ale swój zespół przed utratą gola, fenomenalną interwencją uratował Andrzej Zioła.
Po wyrównanej i zaciętej, pierwszej połowie przyszedł czas na drugą część spotkania. Już w 25 minucie bliski podwyższenia prowadzenia był Piotr Szymański ale jego strzał z głowy, po centrze Słoniny okazał się niecelny. W kolejnej minucie, swoją szansę zmarnował Paweł Turek. Kapitan Panter zamiast strzelać, próbował szukać podania i cała akcja zakończyła się fiaskiem.
Jak się nie strzela, to się traci... w 30 minucie "Wojownicy" doprowadzili do wyrównania po strzale Gracjana Młynarskiego w krótki róg bramki.
W 34 minucie stadion w Leśnicy okrył się krzykiem radości wydobywającym się z gardeł "Panter" ale sędzia słusznie nie uznał trafienia Kiciora z autu. Zawodnik White Panthers przelobował bramkarza rywali strzałem z linii autowej, z własnej połowy.
Drużyna Pawła Turka z każdą minutą atakowała coraz odważniej licząć na to, że wreszcie coś wpadnie i zdoła przechylić szalę zwycięstwa na swoją stronę. Na pięć minut przed końcem spotkania, Andrzej Zioła po raz kolejny wykazał się umiejętnościami bramkarskimi oraz przede wszystkim refleksem broniąc strzał Słoniny z prawego sektora pola karnego.
Wreszcie, w 36 minucie napór "Panter" się opłacił. Piłka po strzale Zumunta trafiła w poprzeczkę ale przytomnie w polu karnym zachował się Piotr Szymański, który strzałem z głowy skierował ją do siatki. White Panthers pokonali Warriorsów 3:2.

Zawodnik meczu :

Grzegorz Słonina (White Panthers)
autor: Marcin Wiktorowski