19.04
godz. 20:40,
Kuźniki, Sedzia: Hubert Kut
FC Moose
djSHOP.PL
0 : 3
( 0 : 0 )
Skład:
Piechnik, Stefańczyk, Piędzioch, Leib, Nowak, Lewalski, Radota, Domek
Skład:
Stasz, Guźniczak, Kowalski, Chrzan, Kozaczuk, Wilkosz, Janik, Siemaszko, Sitek, Rojek, Majchrzak
22' Adam Domek
27' Adam Domek
38' Rafał Radota
28' Andrzej Rojek
39' Bernard Majchrzak
Zawodnik meczu: Adam Domek (Zdobył dwie, bardzo ważne bramki dla byłych mistrzów. Mimo kontuzji dał z siebie wszystko.)
Tak przesianego składu FC Moose nie widzieliśmy już dawno. Do meczu z djSHOP.PL, "Łosie" podeszły bez kontuzjowanych: Zaborka, Kuzyka, Zduna oraz Wójcika. Na meczu nie mógł pojawić się też Adrian Kublik. Beniaminek wyglądał o wiele okazalej więc zapowiadało się ciekawe widowisko.
Pierwsze minuty spotkania to typowie, piłkarskie szachy. Na ciekawą akcję przyszło nam czekać do 9 minuty gdy minimalnie niecelny strzał oddał snajper beniaminka, Marcin Janik. Nie minęła kolejna minuta gry a piłka znów przeszła obok bramki Zbigniewa Piechnika, nic dziwnego, że po tej akcji obrońca Kamil Nowak miał duże pretensje do swoich kolegów.
W 12 minucie, po drugiej stronie boiska na strzał z dystansu zdecydował się Michał Piędzioch a Guźniczak miał duże kłopoty z obroną tego strzału i musiał łapać piłkę na raty. Kolejna minuta przyniosła kolejne, dwie okazję dla FC Moose, obie zmarnował Rafał Radota. Napastnik "Łosi" najpierw zakręcił Rojkiem a następnie oddał mocno niecelny strzał obok słupka, chwilę później jego strzał zza pola karnego powędrował wysoko nad poprzeczką bramki Guźniczaka.
Na minutę przed przerwą szansę na zdobycie bramki miał djSHOP.PL, strzał Janika obronił jednak Piechnik a szybująca w powietrzu piłkę na rożny wybił w ostatniej chwili Michał Piędzioch.
Pierwszego gola doczekaliśmy się w 22 minucie, Adam Domek tuż przed polem karnym zdeżył się z Krzysztofem Staszem ale opanował piłkę i oddał celny strzał w kierunku bramki Guźniczaka. Ten sam zawodnik, pięć minut później po wymianie jednego podania z Dawidem Leibem, podwyższył na 2:0.
W 28 minucie sędzia Hubert Kut po raz pierwszy zmuszony był ostudzić zapał zawodników djSHOP.PL, za faul na Lewalskim żółtą kartkę zobaczył Andrzej Rojek. Z każdą, kolejną minutą gra mocno się zaostrzała a zawodnicy obu drużyn nie szczędzili sobie złośliwości. Beniaminek zamiast skupić się na grze zaczął "sędziować" spotkanie co tylko przeszkadzało w pracy arbitra.
Dwie minuty przed końcem spotkania Stefańczyk obsłużył idealnym podaniem Dawida Leiba, który popędził prawą stroną boiska i w ostatniej chwili dograł piłkę do Rafała Radoty a ten strzałem pod poprzeczkę ustalił wynik spotkania.
W 39 minucie mogło być 4:0 ale po kontrze FC Moose, po podaniu Kamila Nowaka, pojedynek z Guźniczakiem przegrał Adam Domek. Chwilę później sędzia Hubert Kut nie wytrzymał po raz kolejny i słusznie skierował na ławkę kar Bernarda Majchrzaka.
Ostatnia akcja meczu to kolejna zmarnowana okazja "Łosi", tym razem Nowak zagrał do Dawida Lejba a ten chcąc odegrać piłkę zagrał zbyt lekko i całe podanie przeciął bramkarz djSHOP.PL.
Moose wskakują na fotel lidera, ich kolejnym rywalem będą Kuźniki. Beniaminek po rewelacyjnym starcie teraz traci kolejne punkty i by nie spaść do strefy spadkowej musi myśleć jak ograć RTV Euro AGD. Kluczem do zwycięstwa może być opanowanie emocji i zaprzestanie błędnego oceniania pracy arbitrów.
Pierwsze minuty spotkania to typowie, piłkarskie szachy. Na ciekawą akcję przyszło nam czekać do 9 minuty gdy minimalnie niecelny strzał oddał snajper beniaminka, Marcin Janik. Nie minęła kolejna minuta gry a piłka znów przeszła obok bramki Zbigniewa Piechnika, nic dziwnego, że po tej akcji obrońca Kamil Nowak miał duże pretensje do swoich kolegów.
W 12 minucie, po drugiej stronie boiska na strzał z dystansu zdecydował się Michał Piędzioch a Guźniczak miał duże kłopoty z obroną tego strzału i musiał łapać piłkę na raty. Kolejna minuta przyniosła kolejne, dwie okazję dla FC Moose, obie zmarnował Rafał Radota. Napastnik "Łosi" najpierw zakręcił Rojkiem a następnie oddał mocno niecelny strzał obok słupka, chwilę później jego strzał zza pola karnego powędrował wysoko nad poprzeczką bramki Guźniczaka.
Na minutę przed przerwą szansę na zdobycie bramki miał djSHOP.PL, strzał Janika obronił jednak Piechnik a szybująca w powietrzu piłkę na rożny wybił w ostatniej chwili Michał Piędzioch.
Pierwszego gola doczekaliśmy się w 22 minucie, Adam Domek tuż przed polem karnym zdeżył się z Krzysztofem Staszem ale opanował piłkę i oddał celny strzał w kierunku bramki Guźniczaka. Ten sam zawodnik, pięć minut później po wymianie jednego podania z Dawidem Leibem, podwyższył na 2:0.
W 28 minucie sędzia Hubert Kut po raz pierwszy zmuszony był ostudzić zapał zawodników djSHOP.PL, za faul na Lewalskim żółtą kartkę zobaczył Andrzej Rojek. Z każdą, kolejną minutą gra mocno się zaostrzała a zawodnicy obu drużyn nie szczędzili sobie złośliwości. Beniaminek zamiast skupić się na grze zaczął "sędziować" spotkanie co tylko przeszkadzało w pracy arbitra.
Dwie minuty przed końcem spotkania Stefańczyk obsłużył idealnym podaniem Dawida Leiba, który popędził prawą stroną boiska i w ostatniej chwili dograł piłkę do Rafała Radoty a ten strzałem pod poprzeczkę ustalił wynik spotkania.
W 39 minucie mogło być 4:0 ale po kontrze FC Moose, po podaniu Kamila Nowaka, pojedynek z Guźniczakiem przegrał Adam Domek. Chwilę później sędzia Hubert Kut nie wytrzymał po raz kolejny i słusznie skierował na ławkę kar Bernarda Majchrzaka.
Ostatnia akcja meczu to kolejna zmarnowana okazja "Łosi", tym razem Nowak zagrał do Dawida Lejba a ten chcąc odegrać piłkę zagrał zbyt lekko i całe podanie przeciął bramkarz djSHOP.PL.
Moose wskakują na fotel lidera, ich kolejnym rywalem będą Kuźniki. Beniaminek po rewelacyjnym starcie teraz traci kolejne punkty i by nie spaść do strefy spadkowej musi myśleć jak ograć RTV Euro AGD. Kluczem do zwycięstwa może być opanowanie emocji i zaprzestanie błędnego oceniania pracy arbitrów.
